kwiecień 29 30
maj 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10...
czerwiec

niedziela, 17 listopada 2013

011. Małe rekordy

Powoli odnoszę swoje małe rekordy. Nic słodkiego w ten weekend nie zjadłam, chociaż bardzo, bardzo mi się chciało. Umiem już tu z tym walczyć. Zamiast tego 1, maksymalnie 2 łyżeczki do herbaty miodu :)
Dlatego pomyślałam, że przynajmniej podejmę wyzwanie niejedzenia słodyczy aż do 5 grudnia włącznie. Nagrodą będzie coś słodkiego w Mikołajki.
 Aczkolwiek przez własne problemy emocjonalne (no dobra, nie problemy, ale pogadałam z nim i mi lepiej) zjadłam już dzisiaj wszystko co mogłam.
ś: miska płatków owsianych, 2 śliwki
o: zupka chińska rosół(a fu), 2 hot dogi, mandarynka

I tak oto wykorzystałam wszystkie swoje dzisiejsze możliwości. A że nie ćwiczyłam wczoraj i dzisiaj też nie będę, bo chcę się wykurować, w tym yg, 3 kolokwia mam, to już dziś nic oprócz mandarynki mam nadzieję nie jeść. Tylko herbaty i wody.

Perfect. Nic się nie rozlewa na boki *-*

6 komentarzy:

  1. Dołączam do niejedzenia słodyczy, świetny pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się boję mikołajek...osobiście liczę, że nie dostanę od nikogo nic słodkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dobry plan ze słodyczami . powodzenia :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też mikołajki i święta trochę przerażają, ale jak najbardziej jestem za niejedzeniem słodyczy do 5 grudnia. Przyłączam się do postanowienia i dziękuję za podsunięcie mi pomysłu! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dołączam się do nie jedzenia słodyczy! Póki co wytrwałąm tydzień, a dodaję tylko cukru do kawy. Powiedzmy, że wolimy jakieś przydatne rzeczy niż słodycze :)

    OdpowiedzUsuń