kwiecień 29 30
maj 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10...
czerwiec

poniedziałek, 26 maja 2014

029. puk puk

Powoli opanowuję swój stres w pracy jest odrobinę lepiej. Niestety apetyt też wrócił, chociaż jem mniej, bo żołądek mi się na tyle skurczył, że wiecej nie mogę. I nie wmuszam.
Dzisiaj w końcu ruszę się po zajęciach na siłownię, pobiegam trochę na bieżni. Tłuszcz się sam przecież nie spali, zwłaszcza że wczoraj przesadziłam z ciasteczkami żurawinowymi. Więcej ich nie kupię, są zbyt smaczne ;)
Jutro będę w stanie się zważyć, bo dzisiaj prawdopodobnie kupuję baterię do wagi.

PS puk puk, jest tu kto?

1 komentarz:

  1. skurczony żołądek to błogosławieństwo! żałuję, że znowu swój rozepchałam, eh. trzymam bardzo mocno kciuki za wynik na wadze jutro! :*

    OdpowiedzUsuń