kwiecień 29 30
maj 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10...
czerwiec

wtorek, 20 maja 2014

028. I've been losing sleep

 Wykańczam się. Już bardziej psychicznie niż fizycznie. Chociaż to, co dzieje się w mojej głowie ewidentnie ma wpływ na możliwości fizyczne. Brak mi siły na cokolwiek. Chodzę do tej pracy, która jest sprawczynią całego zła. Uczę się, popełniam błąd i chcą mi od wypłaty uciąć prawie 200 zł. Pracuję po 12 h, a wychodzi na to, że w maju zamiast 9,5 zł za h, zarabiam 6 zł. Uważam, że to cholernie niesprawiedliwe, mam za sobą dopiero 5 dniówek, a już odpowiadam za to z własnej kieszeni. Nie podoba mi się to, nie opłaca, wykańcza na każdy możliwy sposób. I z jednej strony szkoda mi rzucać robotę, bo mogę sobie dorobić i kupić fajne rzeczy, a z drugiej wypruwam z siebie flaki a i tak dostaję mniej, niż powinnam. A najgorsze jest to, że nie potrafię się sprzeciwić, powiedzieć swoje racje, walczyć o swoje.
Jestem w dupie, kropce, jak zwał tak zwał.

Wyładowała mi się bateria w wadze, a szkoda mi nawet dychy na nową, bo szykują się inne wydatki.
Życie ssie i za każdym razem, jak zaczynam czuć się mega szczęśliwa, dostaję solidnego kopa w dupę, którego odczuwam jeszcze długo, długo. Nie wiem co robić.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz