Jako, że sesja trwa, ja, Noja, zaczęłam już drugi sezon Pamiętników Wampirów. Mam za sobą jedno koło i jeden egzamin, zdałam koło z prawa. W tym tygodniu jedna zerówka, dwa koła i kartkówka.
Waga pokazała 89 kg, podejrzewam że to dlatego, że od dwóch dni nie jadłam kolacji i chyba zacznę to praktykować na stałe. Generalnie postanowiłam, że dam sobie czas do września. Wtedy chciałabym ważyć maksymalnie 75 kg. I ja wiem, że u mnie to jest tak, że albo ten cel osiągnę, albo nawet nie ruszę z miejsca. Wolałabym to pierwsze i będę o to walczyć. W czym pomoże mi umowa na 6 miesięcy z siłownią. I jeny, ja naprawdę na nią chodzę. Ostatnio jak się wybrałam, pierwszy raz po świętach, to się przeraziłam, jak bardzo siadła mi kondycja! Mamma mia, muszę to szybko naprawić.
Nie rezygnuj z kolacji,jak nie chcesz się napychać polecam serek wiejski z pomidorem, czosnkiem, oliwkami i ziołami - niebo w gębie! ;)
OdpowiedzUsuńWytrwałości życzę :)
powodzenia na studiach i w diecie
OdpowiedzUsuńdasz radę :)
http://thinchudosc.blox.pl/html
Popieram osobę wyżej :) Ja mam tak,że jak zrezygnuję z kolacji albo parę dni jem ogólnie mniej, to chudnę i się cieszę jak głupia, ale potem np. zjem trochę więcej albo zjem tę kolację i dupa - wszystko wraca. Trzeba zrobić tak, żeby to chudnięcie nie zależało od ilości a jakości. Też się odchudzam i przyznam,że łatwiej mi radzić niż zastosować się do tego, no ale spróbuję. :D
OdpowiedzUsuń